Entries from March 2014 ↓

Cóż to w ciemności tam majaczy? Ah, to na czarno ubrany rowerzysta!

Dżdżownice wychodzą na świat po deszczu, a rowerzyści wylegają na ulice (i chodniki) gromadnie gdy tylko śniegi stopnieją. Takie są już prawidła natury, i nikogo ten stan rzeczy nie dziwi. Tym co mnie jednak bardzo dziwi, jest kwestia ubioru rowerzystów. Preferowany jest bowiem kolor czarny. W sumie nic dziwnego, od niepamiętnych czasów kolorem Polaków jest czerń. Jednak dla rowerzystów ten akurat kolor wydaje się mało pasować. Podpowiem Wam o co chodzi – o widoczność chodzi! Takiego czarnego rowerzystę zobaczyć można nieraz tylko gdy łypnie białkiem albo wyszczerzy kły. A to trochę mało. Rzecz jasna, sporo z rowerzystów ma lampki – i chwała im za to! – jednak naprawdę zwiększyłoby ich szanse przeżycia gdyby byli uprzejmi ubrać się w bardziej jaskrawe kolory.

Rozmawiałem kiedyś z pracownikiem pewnego sklepu ze sprzętem rowerowym. Pytałem jak tam idzie sprzedaż jaskrawych bluz, koszulek i kurtek. “Właściwie to nikt tego nie kupuje” powiedział.

Jakby ktoś miał wątpliwości jak wygląda w nocy ubrany na czarno rowerzysta, to załączam poglądową ilustrację. Tak oto wygląda:
2014_03_czarny_rowrzysta

P.S. Sam jeżdżę na rowerze w bardzo jaskrawej kurtce, dlatego pozwalam sobie zwracać innym uwagę.