Śluzy rowerowe

Mało się z roweru nie wywrotnąłem gdy pierwszy raz zobaczyłem w Krakowie śluzę rowerową. Niezorientowanym wyjaśniam, że śluza rowerowa to taki specjalnie wydzielony fragment jezdni na którym rowerzyści mogą się ustawiać przed samochodami, by jako pierwsi opuścić skrzyżowanie. Doprawdy przyznaję że miasto moje mnie zaskoczyło! Śluza to nie byle co, śluza to wskazanie kto ma pierwszeństwo, a przyznanie tego pierwszeństwa rowerom, o, to doprawdy coś czego się po włodarzach mojego miasta nie spodziewałem!

Śluza śluzą, ale obecnie fakty są takie, że z uwagi na pogodę rowerzystów niewielu i nie zauważyłem by ruch na skrzyżowaniach ze śluzą uległ zmianie. Rowerzyści których tam przyuważyłem (ze mną włącznie) grzecznie ustawiają się z prawej strony śluzy, i chyba słusznie, bo i po co blokować samochody, skoro miejsca wystarczy dla wszsytkich? Zobaczymy jak rzeczy będą się miały gdy temperatury wzrosną. Spodziewam się, że wówczas na czerwonym świetle nieraz czekać będzie nawet kilka jednośladów. I wtedy dopiero śluza zacznie pełnić w pełni swoją funkcję wypełniając się rowerzystami od prawej do lewej.

Przeczytałem kilka dni później, że owe dwie śluzy rowerowe są “na próbę”. Nie wiem co dokładnie podlega weryfikacji, ale pielęgnuję w sobie nadzieję, że prędzej czy później takich śluz pojawi się więcej. Ponoć w innych polskich miastach tak już jest. Miło mi, że pojawiają się i w Krakowie.